narodziny, tajemnica
Ogień Smoczycy ją tutaj sprowadził
kroplą wody, w kształcie serca
na Ziemi posadził
dużą jak Słońce ofiarowała ją Woda
-do świata mego idź dziecko
wymarzona pogoda!
Babcia Księżyc właśnie w szóstym dniu swojego wzrastania była
i z tą szóstką, daną w dniu narodzin
wnuczka odtąd żyła
16 lipca, w niedzielę, dziewczynka przybyła w ziemskie rodziców ramiona
od dnia pierwszego miłości jak wody spragniona
nie zaszczytów
nie władzy
nie klejnotów
chciała
miłości, czułych spojrzeń, bliskości dla ciała
Mama jest i Tata
Domek, starszy Brat
Siostrzyczka, sad jabłkowy
ukochany świat
lecz cóż to? cóż się stało?
wielkie wodne serce
nie chronione prawem duchowych korzeni
skąpało się w lęku
w lęku ludzkich cieni
czemu tak sie stało
i czy tak być miało?
skąd przyszła, kim była
...wszystko zapomniała
o Ogniu, o Wodzie, o Babci, o Smoku
...nic już nie wiedziała
czemu tak sie stało
i czy tak być miało?
to wszystko Małpa z gałęzi dyndając widziała
i niewiele myśląc
Dziewczynce na ratunek
za przewodniczkę się ofiarowała
oj, miała Małpa sztuczki, już ona wiedziała
jak coś podkraść, czym sie przypodobać
zmałpować kogo trzeba!
I kąsać umiała!
Dziewczynka czego mogła w mig się nauczyła
lecz lęku z serca swego tak się nie pozbyła
zły sen, król lęk ją dręczył
miłości odmówił istnienia
za bliskość przemoc wręczył
serca podrzucał z kamienia! Z kamienia?
wiele lat upłyneło
ścieżki lęku kręte
Dziewczynkę, Dziewczynę, Kobietę
zmieniały w zaklęte!
czemu tak sie stało
i czy tak być miało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz